Witam,
dzisiaj rano po przejechaniu ok 500m zapaliła mi się pomarańczowa kontrola oleju. Zatrzymałem samochód i sprawdziłem poziom oleju (jako że silnik był jeszcze zimny). Okazuje się, że poziom jest poniżej minimum.
Najdziwniejsze jest jednak to, że po ponownym odpaleniu kontrolka zgasła.
Olej zmieniany był ok 5 tys km wcześniej. Niestety w zimę padła mi pompa cieczy chłodzącej i mogło dojść do przegrzania silnika.
Pytanie brzmi: Czy to wina uszczelniaczy zaworów, że olej znika ? Jaki jest ewentualny koszt i rozmiar napraw?
Pozdrawiam