Będzie to mocno zauważalna różnica. Mi takie coś przeszkadza, ale to już kwestia tego jak długie trasy robisz i jak Ci to leży. Przejedź się najlepiej.
Ja ostatnio przejechałem dzięki uprzejmości KrzyDOLAR'a na gwincie -70 i czułem się jak na taczce

A był to równy parking z kostki przed marketem. Jeździłem na -30 i też czułem lekki dyskomfort na dziurach, ale za to zakręty miód malina. Inna sprawa, że w Niemczech jeździłem -70 i była bajka.
Już jesteśmy na trasie, 160 na blacie.
I tylko na Twoją prośbę nie cisnę więcej - choć da się!
