Witam, czytałem na forum już topic o wymianie filtra ale jednak nie wszystko do końca rozumiem. Czy przy zakładaniu nowego filtra w dieslu trzeba go napełniać ropą? Czy wystarczy założyć i przy dłuższym kręceniu rozrusznikiem sam się odpowietrzy?
Ogólnie to mam taki problem, że wogóle mi nie odpala, w wężyku idącym do silnika od filtra jest powietrze. Więc tak się zastanawiam czy to wina filtra, czy może jeszcze czegoś innego. Dodam, że nie wiem kiedy filtr był wymieniany, a kupiłem auto w czerwcu. Proszę o odpowiedzi.
Trzeba filtr zalać ropą. Diesel bardzo opornie zaciąga ropę więc jeśli mu jej nie dostarczymy do samej pompy to może minąć dużo czasu na kręceniu rozrusznikiem zanim zassa ropę i przeciągnie ją przez przewody paliwowe i filtr
Filtr oczywiście zalewasz do full.
Potem bierzesz się za odpowietrzenie układu, czyli jeden kręci a drugi popuszcza nakrętki od wtrysków aby wyphnoł całe powietrze. Polo jest dość wredne do otpowietrzenia.
Warto jeszcze sprawdzić czy węże którymi idzie ropa do pompy są całe i czy nie zaciąga nimi powietrze. aha i ja miałem przypadek taki że kupiłem nowy filtr który był do wyrzucenia.
[quote=""Brzeziak_GT""]Filtr oczywiście zalewasz do full.
Potem bierzesz się za odpowietrzenie układu, czyli jeden kręci a drugi popuszcza nakrętki od wtrysków aby wyphnoł całe powietrze. Polo jest dość wredne do otpowietrzenia.
Warto jeszcze sprawdzić czy węże którymi idzie ropa do pompy są całe i czy nie zaciąga nimi powietrze. aha i ja miałem przypadek taki że kupiłem nowy filtr który był do wyrzucenia.[/quote]
Dziękuję za odpowiedzi. Hmm a czy podczas kręcenia rozrusznikiem i wypełnionego po brzegi ropą filtra paliwa, układ w nie powinien się sam odpowietrzyć?
A wytłumaczycie mi panowie dlaczego mój silnik zaczął nagle palić z pierwszego raza?
Więc kolega z racji tego, że starał mi się pomóc z moim problemem, doszedł do wniosku że przyczyną tego, że nie chce odpalić może być słabe ciśnienie na wtryskach, nie mierzyłem jeszcze tego w kazdym razie. Ale dążąc do celu chciałbym teraz zapytać, jak to się stało, że poprzez wpsiknięcie jakiegoś łatwo palnego środka do tej rury którą idzie powietrze do silnika, samochód zapalił i co lepsze teraz pali z pierwszego kopa, na zimnym silniku i na ciepłym. Czy to możliwe że w komorze spalania były jakieś syfy które ten środek powypychał. Nie znam się za bardzo na takich rzeczach i proszę o opinie.