Jestem posiadaczem VW POLO 86C2F, rok produkcji 1993, 1043 ccm. W marcu 2004 roku została zamontowana w nim (niej

Samochód dostałem w "spadku" po teściu, jest nieźle zjeżdżony i zastanawiam się czy warto wkładać w niego pieniądze. Mam w planach w dłuższym okresie czasu doprowadzić go do stanu świetności łącznie z ewentualnym lakierowaniem całości "kiedyśtam" po uzbieraniu pieniędzy.
Na chwilę obecną trapią polówkę następujące choroby:
-źle ustawiona zbieżność przednich kół ( opony zimowe po sezonie były "łyse" na szerokości około 10 cm od wewnętrznej krawędzi )
- problemy ze skrzynią biegów ( 2 praktycznie nie wchodzi już w ogóle, zaczęły się problemy z 5 )
- na gazie gaśnie podczas hamowania ( z wciśniętym sprzęgłem) na przykład przy dojeżdżaniu do skrzyżowania
- 4 odpryski na przedniej szybie
- wycieraczki do wymiany (zniszczone pióra - nie zbierają wody )
- chyba dziurawy zbiornik benzyny (obecnie mogę wlać około 10-12 litrów, gdy lałem ponad 15 litrów śmierdziało benzyną i szybko "uciekała" na liczniku
- "krzywa" kierownica ( w położeniu neutralnym - gdy koła z przodu są prosto - jest przestawiona około 20-30 stopni w prawo
- uszkodzony zamek klapy bagażnika (ktoś w nocy rozwalił mi łamakiem)
- praktycznie brak hamulca ręcznego
- brak światła sygnalizującego włączenie biegu wstecznego ( kiedyś palił się element przy skrzyni biegów, który kolega określił jako "czujnik wstecznego")
-liczne odpryski i wykwity rdzy na karoserii (najgorsze pod uszczelkami tylnych szyb)
-spód chyba jest mocno skorodowany, łuszczy się przy podnoszeniu samochodu lewarkiem
-mocno odczuwalne drgania i luzy na kierownicy
-problem z hamulcami przednimi (podczas hamowania "trzęsie przodem")
-chyba zawieszenie do wymiany (przy obciążeniu 2 osobami o masie ok. 100 kg na większej dziurze potrafi obcierać, nie wiem tylko czy spodem samochodu, czy kołami o nadkola)
Wiem, wiem, z takim zestawem nikt mi nie podbije nadań technicznych. Mimo, że są ważne jeszcze do czerwca tego roku, to nie jeżdżę nim bo się boję

Nie znam kosztów naprawy takiej wielkiej ilości usterek, wiem, że ciężko jest je oszacować, chociażby z uwagi na nieznaną ilość części, które trzeba będzie wymienić. Dowiadywałem się o cenę używanych skrzyni biegów i wszędzie oscyluje ona w okolicy 500 złotych (!).
Czy warto wydawać 2000 złotych (tak spokojnie szacuje koszty naprawy) na 16 letni samochód? Od czego zacząć naprawę, na czym się skupić w pierwszej kolejności. Nie stać mnie na zakup nowszego auta, za powiedzmy 10 tyś złotych. Do końca roku uzbieram może ze 4 tyś., a samochód jest mi pilnie potrzebny do pracy.
Liczę na Waszą pomoc, doświadczeni użytkownicy polówek.
Pozdrawiam, Wojtek.