Witam,
Jakiś miesiąc temu po zamarznięciu mi amortyzatora z tyłu byłem zmuszony do zakupu nowych.
Kupiłem 2 amortyzatory Monroe za sztukę zapłaciłem 110 zł
Do tego dołożyłem nowe odboje i gumę usztywniającą w sprężynę bo przy pełnym baku gazu, benzyny i 2 os z tyłu cały czas coś obcierało.
Własności jezdne bez wątpienia się poprawiły, autko jest stabilniejsze. Jednak pojawiło się bardzo denerwujące syczenie. Jadą po nawet najmniejszych nierównościach słychać dźwięk podobny do obcierania się plastikowych butelek z wodą w zgrzewce.
Bardzo mnie to denerwuje i męczy.
Moje pytanie brzmi czy to normalne przy tego typu amortyzatorach ? Amorki mają 2 lata gwarancji Czy w takim razie będę mógł je wymienić jeśli wymieniałem je sam ? Poza tym podejrzewam, że to tylko jeden syczy, ale pewności nie mam.