:blind: Witam, mam problem z alternatorem, kupilem nowy ale chyba goly facet mi powiedzial ze jest 65 amperowy w starym mialem cos co gdzies przeczytalem nosilo nazwe szczotka mala plastikowa pierdulka przymocowana do obudowy srubka a z drugiej strony kabelek wychodzacy i podlaczony do jakiegos styku D.
Wracajac do tematu, wszystkie podlaczenia sprawdzilem, nawet kilkukrotnie, masy rownierz, przeczyscilem wszystkie mozliwe styki i laczenia na srubach zamocowalem alternator nowy i.....nie laduje. przykrecilem to cos czyli tzw szczoteke ze starego i....nic - nie laduje tylko kontrolka mi troszke przygasa jak dodam gazu - ale brak ladowania.
Umieszcze fotki dla poznania tematu.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/404 ... fecde.html to jest stary alternator czerwona strzalka wskazuje styk D oraz widoczne miejsce po szczotce przykreconej do obudowy.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f49 ... c671b.html a to jest nowy alternator tyle ze przelozylem szczotke ze starego do nowego i tez podlaczylem do styku D (widoczny jest jeszcze styk W - nie wiem do czego sluzy) przykrecajac do obudowy.....ale tez nie ma ladowania.
Co mam zrobic ? Czy taka szczotke mozna gdzies kupic, czy co??? POMOCY>