Co prawda w Polówce nie mam klimy, ale za to mam manuala w Octavce, i moje doświadczenia są następujące:
1. filtr zwykły jest trwalszy (dłużej trzyma się bez wilgoci, bo jak namoknie, to szybciej schnie) chociaż w autku bardziej śmierdzi z zewnątrz
2. filtr węglowy jest lepszy, bo lepiej izoluje od smrodków, ale za to jak raz namoknie, to jedzie stęchlizną
3. podobno klima mniej się zasmradza, jak na chwilę przed zakończeniem jazdy się ją wyłącza i puści ciepłe powietrze (żeby osuszyć układ), no ale np. w upale trza być zboczonym, żeby się dogrzać na koniec
4. jak nic nie dają pianki, bomby wstawiane do środka, to najpewniej grzybki i inna ferajna zebrała się na parowniku - popróbuj ozonowania, ale jak u mnie fachman ozonuje klime, to wstawia ozonator na 1 godzinę!!!!!, nie krócej. W moim przypadku ozonowanie daje najdłuższy i najlepszy efekt. Jak ozon nie da rady, to znaczy, że zostaje ręczne oczyszczenie parownika.
Nie znam jeszcze dokładnie klimy w polo, bo jestem świeżak (mam do od tygodnia), ale w Octavce można wtrysnąć piankę po wyjęciu filtra w podszybiu - wtedy po włączeniu dmuchawy pianka dochodzi bezpośrednio do parownika dmuchawy.
a ha, no i oczywiście z klima trzeba jeździc cały czas. Cały rok - z chłodzeniem i ogrzewaniem. jak po okresie używania jeździ bez klimy, to strasznie się zasyfia.