Witam serdecznie.
Przy okazji przeglądu okazało się, że nie działają mi światła stop (swoją drogą - ciekawe od jak dawna...), sprawdzałem trzy rzeczy będące najczęstszą przyczyną (przynajmniej - z tego co mi wiadomo) podobnych problemów:
- żarówki (są w porządku),
- odpowiedni bezpiecznik (OK),
- czujnik przy pedale hamulca (nie wnikając w temat, kupiłem po prostu nowy i zamieniłem z poprzednim - nie pomogło).
Macie może jakieś inne pomysły co do przyczyny moich problemów? Czy możliwe jest niepoprawne zamontowanie czujnika (założyłem go i podłączyłem w jedyny pasujący sposób - "cypel" jest maksymalnie wciśnięty, a naciśnięcie hamulca powoduje jego wysunięcie się)?
Z góry dziękuję za każdą próbę pomocy - pozdrawiam.
Nie działają światła stop
Moderatorzy: Global Moderator, Moderator
Pierwszą, oczywistą sprawą jest posiadanie żaróweczki z dwoma przewodami - nie miernika z marketu!
Mając taką żaróweczkę, sprawdzamy czy jest we wtyku włącznika STOP-u, w czerwono-żółtym przewodzie napięcie; bez kluczyka, bez naciskania pedału (STOP-u, naturalnie). Następnie czy jest w czarno-czerwonym po naciśnięciu pedału.
Dalsze czynności zależą od wyników.
Procedura awaryjna w braku tej żaróweczki próbnej (ale doprawdy, kto by jej nie mial?) - to zwarcie kawałkiem przewodu tych dwóch przewodów we wtyku, lampy MUSZĄ zaświecić - bez względu na kluczyk w stacyjce i używanie naszej nogi.
Mając taką żaróweczkę, sprawdzamy czy jest we wtyku włącznika STOP-u, w czerwono-żółtym przewodzie napięcie; bez kluczyka, bez naciskania pedału (STOP-u, naturalnie). Następnie czy jest w czarno-czerwonym po naciśnięciu pedału.
Dalsze czynności zależą od wyników.
Procedura awaryjna w braku tej żaróweczki próbnej (ale doprawdy, kto by jej nie mial?) - to zwarcie kawałkiem przewodu tych dwóch przewodów we wtyku, lampy MUSZĄ zaświecić - bez względu na kluczyk w stacyjce i używanie naszej nogi.
Dzięki wielkie za odpowiedź.
W ową żaróweczkę na pewno się zaopatrzę "na zaś", aczkolwiek udało mi się już samodzielnie dojść do tego co powodowało problemy ze światłami u mnie (czy może raczej - jak je naprawić) - zamieszczam tu info dla potomnych: zanim zaczniecie zabawy z żarówkami, bezpiecznikami i czujnikami, uderzcie delikatnie (ale stanowczo) kilka razy dłonią klosze lamp, które nawaliły - w moim przypadku to pomogło (w lewej wystarczyło jedno uderzenie, prawa wymagała obstukania kilka razy w paru miejscach). Dziwne tylko, że obluzowało się coś w obu naraz - no ale może "ten typ tak ma". Lekcja na przyszłość, że czasami najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejsze.
Jeszcze raz dzięki!
W ową żaróweczkę na pewno się zaopatrzę "na zaś", aczkolwiek udało mi się już samodzielnie dojść do tego co powodowało problemy ze światłami u mnie (czy może raczej - jak je naprawić) - zamieszczam tu info dla potomnych: zanim zaczniecie zabawy z żarówkami, bezpiecznikami i czujnikami, uderzcie delikatnie (ale stanowczo) kilka razy dłonią klosze lamp, które nawaliły - w moim przypadku to pomogło (w lewej wystarczyło jedno uderzenie, prawa wymagała obstukania kilka razy w paru miejscach). Dziwne tylko, że obluzowało się coś w obu naraz - no ale może "ten typ tak ma". Lekcja na przyszłość, że czasami najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejsze.
Jeszcze raz dzięki!
Kolejna sprawa, to czujnik światła stopu ma swojego rodzaju regulację, tyle że w przypadku złego ustawienia stop świeciłby cały czas :banghead:
Możliwości jest kilka, spróbuj tego co kolega Zico63c radzi, jeśli się nie zapalą, to sprawdź lampy i kostkę przy czujniku stopu.
Ja miałem kiedyś problem ze stopem przez gniazdo przyczepy, okazało się że jakiś domorosły elektryk przeciął kabelki, a potem je tylko skręcił i owinął taśmą, wilgoć i temperatura zrobiły swoje...
Możliwości jest kilka, spróbuj tego co kolega Zico63c radzi, jeśli się nie zapalą, to sprawdź lampy i kostkę przy czujniku stopu.
Ja miałem kiedyś problem ze stopem przez gniazdo przyczepy, okazało się że jakiś domorosły elektryk przeciął kabelki, a potem je tylko skręcił i owinął taśmą, wilgoć i temperatura zrobiły swoje...
[quote=""m010ch""]Dziwne tylko, że obluzowało się coś w obu naraz - no ale może "ten typ tak ma". [/quote]
A kto powiedział, że w obu naraz: kto wie od kąd kolega jeździł najpierw tylko z jednym, potem już bez obu... Z resztą, sam Kolega w pierwszym poście tą kwestię podniósł.
A kto powiedział, że w obu naraz: kto wie od kąd kolega jeździł najpierw tylko z jednym, potem już bez obu... Z resztą, sam Kolega w pierwszym poście tą kwestię podniósł.
-
janoelektryk
- Początkujący
- Posty: 105
- Rejestracja: 07 cze 2010, 22:14
- Lokalizacja: W******e
[quote=""m010ch""]Dzięki wielkie za odpowiedź.
zamieszczam tu info dla potomnych: zanim zaczniecie zabawy z żarówkami, bezpiecznikami i czujnikami, uderzcie delikatnie (ale stanowczo) kilka razy dłonią klosze lamp, które nawaliły. [/quote]
Ale się uśmiałem
naprawa szybka ale na chwilę !
Nie polecam lepiej wypiąć z lampy całą płytę przeczyścić styki WD-40 wyjąć żarówki lubią za oksydować.
I spokój na długi czas .
zamieszczam tu info dla potomnych: zanim zaczniecie zabawy z żarówkami, bezpiecznikami i czujnikami, uderzcie delikatnie (ale stanowczo) kilka razy dłonią klosze lamp, które nawaliły. [/quote]
Ale się uśmiałem
naprawa szybka ale na chwilę ! Nie polecam lepiej wypiąć z lampy całą płytę przeczyścić styki WD-40 wyjąć żarówki lubią za oksydować.
I spokój na długi czas .
*ROBIĘ*to*co*LUBIĘ*to*znaczy*NIC*
hasło: rekin
hasło: rekin
Dzięki - w wolnej chwili na pewno postaram się podejść do tematu bardziej fachowo i przyjrzę się tylnym lampom bliżej 