[6n] VW Polo 1.9 SDI - choroby młodości nowego auta

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

R
Radzikmati
Newbie
Newbie
Posty: 16
Rejestracja: 31 sie 2011, 21:45

[6n] VW Polo 1.9 SDI - choroby młodości nowego auta

Post autor: Radzikmati »

Witam wszystkich, jestem nowy na forum. Mam mały problem. Od miesiąca posiadam Polo 1.9 SDI. Został wyprodukowany 11-12-1997, ale w dokumentach ma 1998 :grin: . Silnik AEF. Kupiłem go sprowadzonego w nienagannym stanie na pierwszy rzut oka, lecz powoli wychodza jego dolegliwości młodości.
o uczucie
A więc tak: sprawdzając auto nic takeigo nie zauważyłem. Jeździłem bowiem po równej drodze. Przez cały miesiąc też było ok, również trasy płaskie jak stół, albo nadwyraz nierówne że nic nie można było dostrzec. Dziś jechałem do olsztyna i problem polega na tym, że auto(można powiedzieć) rzuca na boki. To uczucie jakby ktoś szarpnął auto z tyłu przeważnie w lewo, więc przód leci w prawo i muszę korygować. Do 80 da się to bez problemu opanować, lecz na początku przy ok 100 napędziło mi strachu. Czy to mogą być amortyzatory tylne?? Na równej drodze nie ma problemu, 120 i nic nie szarpie, a na trasie między olsztynem a olsztynkiem gdzie jest pełno łat co chwila auto ciągnie przeważnie w prawo, rzadziej w lewo. Wykluczałbym amortyzatory przednie. Jeździłem kiedyś seicento z wybitymi amorkami z przodu i koło wibruje niesamowicie po wpadnięciu w dziurę. tu tego nie ma. Jeszcze pod uwagę biorę zużyte końcówki drążków kierowniczych.

Drugi problem ale już nie tak poważny to drgania kierownicy i całego auta przy prędkości od 95 do 100. poniżej i powyżej jest ok. dodam że jestem zwolenikiem eco jazdy. Dopompowałem opony do 2,5 atm. wcześniej przy ciśnieni 2 atm drgania występowały przy 90-95. Po kupnie przełożyłem opony z tyłu 175/70 R13 na przód. Z przodu miałem 175/65 R13 aby osiagał większe prędkości przy małych obrotach. Wspomiane wcześniej drgania były przy 120, ale winiłem pogiętą felgę - została wymieniona.


Ogólnie auto jest bardzo fajne jak na pierwszy samochód i ekonomiczne. Na trasie do Olsztyna i powrót spalanie wyszło w granicach 4,3l. (ok 5% to miasto, reszta trasa). Ma przejechane ponad 200tyś a silnik chodzi równo, nie dymi i mało pali a koniki choć mało energiczne ciągną od początku

Pozdrawiam i proszę o pomoc, być może ktoś miał podobny problem
r
rolf
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 507
Rejestracja: 16 lis 2008, 9:16
Lokalizacja: Sląskie

Post autor: rolf »

Po pierwsze to AEF nigdy niebył sdi bylo juz ze 100 razy pisane.Jak miałem walniety amorek z tyłu to faktycznie bylo wrazenie ze tyl zarzuca a drgania najpredzej od kół trzeba by bylo na wyważarke wrzucić
R
Radzikmati
Newbie
Newbie
Posty: 16
Rejestracja: 31 sie 2011, 21:45

Post autor: Radzikmati »

Rzeczywiście na osłonie paska rozrządu jest napisane AGD. Walnąłem gafę.
Awatar użytkownika
wosches
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 82
Rejestracja: 05 wrz 2010, 0:01

Post autor: wosches »

Dokładne, wyważ najpierw opony, na drugą dolegliwość powinno pomóc.
Awatar użytkownika
qwertypol
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1240
Rejestracja: 31 sie 2010, 22:30
Lokalizacja: wlkp

Post autor: qwertypol »

[quote=""Radzikmati""]
A więc tak: sprawdzając auto nic takeigo nie zauważyłem. Jeździłem bowiem po równej drodze. Przez cały miesiąc też było ok, również trasy płaskie jak stół, albo nadwyraz nierówne że nic nie można było dostrzec. Dziś jechałem do olsztyna i problem polega na tym, że auto(można powiedzieć) rzuca na boki. To uczucie jakby ktoś szarpnął auto z tyłu przeważnie w lewo, więc przód leci w prawo i muszę korygować. Do 80 da się to bez problemu opanować, lecz na początku przy ok 100 napędziło mi strachu. Czy to mogą być amortyzatory tylne?? Na równej drodze nie ma problemu, 120 i nic nie szarpie, a na trasie między olsztynem a olsztynkiem gdzie jest pełno łat co chwila auto ciągnie przeważnie w prawo, rzadziej w lewo. Wykluczałbym amortyzatory przednie. Jeździłem kiedyś seicento z wybitymi amorkami z przodu i koło wibruje niesamowicie po wpadnięciu w dziurę. tu tego nie ma. Jeszcze pod uwagę biorę zużyte końcówki drążków kierowniczych.

Pozdrawiam i proszę o pomoc, być może ktoś miał podobny problem[/quote]

u mnie jak był jeden amorek z tyłu wylany to były takie same objawy. Podjedz do OSKP to ci za grosze sprawdzą zawieche
Awatar użytkownika
Michał88
Swój
Swój
Posty: 855
Rejestracja: 13 lis 2008, 19:04
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: Michał88 »

[quote=""rolf""]Po pierwsze to AEF nigdy niebył sdi bylo juz ze 100 razy pisane.[/quote]

W 6n występował sdi i miał oznaczenie silnika takie jak kolega czyli AGD.

A odnośnie rzucania na boki to amorki z tyłu a natomiast buczenie to najprawdopodobniej wina opon .Jak masz możliwość to podmień koła na inne
R
Radzikmati
Newbie
Newbie
Posty: 16
Rejestracja: 31 sie 2011, 21:45

Post autor: Radzikmati »

Przeglądałem fora i mam dylemat które amorki na tył wybrać: Bilstein B4 czy Kayaba?? Które radzicie?? Nie zależy mi na komforcie, samochód ma prowadzić się jak po sznurk i być stabilny. Obie marki oferują 2 letnią gwarancję, ale czy będzie uznawana jeżeli wymienię je w warsztacie "wujka Zenka" a nie w autoryzowanym serwisie?
R
Radzikmati
Newbie
Newbie
Posty: 16
Rejestracja: 31 sie 2011, 21:45

Post autor: Radzikmati »

witam, nie było odpowiedzi ale podzielę się wiadomością. Ostatecznie postawiłem na Kayab koszt 2x amorki + komplet odboje i osłony = 315zł. Sprawdziłem także hamulce i amorki na stacji kontroli za 20 zł, przednie mają 72 i 75% a tylne to złom po 40%
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”