powiem tak klocki zjechałem do zera , tarcze źle były zbierane tworzył się na środku 2 cm rowek od wewnętrznej strony ten co zakładał klocki zapomniał sobie o tzw ułożeniu klocków

żeby równo dolegały do tarczy, jeżeli chodzi o resztę to wymieniłem całe zawieszenie tzn. amorki, łożyska amorków, tarcze , klocki, stabilizator, gumy staba, oba wahacze, hmm a efekt sie nie zmienił problem może i oczywisty ale tragiczny tzn stare auto i wydaje mi się że już jest problem ze sztywnością dlatego łazi cała buda czekam tylko na jakieś poważniejsze pękniecie by można było to zaspawać

poza tym w moim przypadku autko niestety dostało strzał i były prostowane podłużnice zauważyłem to dopiero po tym jak zgniły i lakier odpadł to było a raczej jest główną przyczyną z ustawieniem zbieżności i dlatego też są problemy z pływaniem samochodu