No więc dzisiaj zabrałem się za tylną klapę.
Zamek osuszyłem - problem "tlącej" kontrolki rozwiązany
Co do wycieraczki - nadal nie mam koncepcji.
Póki co odpiąłem bezpiecznik i mam z nią spokój.
Wszystkie kable, wężyki ok, wszystko suche, zaizolowane, żadnych przetarć.
Wtyczki powypinałem, styki jak mogłem tak oczyściłem.
Wpiąłem, bezpiecznik włożyłem, przekręciłem kluczyk i nadal tylna wycieraczka żyje własnym życiem.
Wykonuje co jakiś czas kilka cykli tam i z powrotem i staje w różnych miejscach - najczęściej w pionie.
Ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?