Witam
Ciesze sie ze sie udalo i ze bedziecie dobrze wspominac to zakonczenie.
Piatek to bylo niszczenie systemu, jeszcze nie odespalem calej imprezy. Troche pogoda zawiodla, a od soboty ja juz nie ogarnialem przez to niewyspanie. Maly kwas z paniami w piatek wyszedl za co przepraszam, nie spodziewalem sie takiego obrotu sytuacji.
Nie zapomne widoku: trzesacy sie z zimna Bishop probuje odpalic corrado, a tam tylko tik tik tik tik tik tik.
bolus zdjecia mega, w niedziele zalowalismy, ze nikt nie uwiecznil niszczycielskiej sily %, a tu mile nie dla wszystkich zaskoczenie
Chyba stanie sie tradycja wiekszych imprez, ze bede zasypial w pozycji siedzacej z glowa oparta o rece

.
Mop jeszcze ma zawieche i nie moze zaktualizowac mapy

, mozliwe ze do nastepnej takiej imprezy juz nie dotrwa, ale pamiec po nim pozostanie.
Dziekuje wszystkim za obecnosc, pomoc, mile spedzony czas i dobra zabawe.
Podziekowania dla
LeMaNka, ktory ogarnal wszystko po piatkowym ognisku
P.S. Dla wszystkich pozdrowienia od MAMY

.
Zostały kable, prawdopodobnie Roberta, wiec przy najblizszej mozliwej okazji dostanie je Nemesis.
Maly nozyk z czarna raczka, nie wiem kogo ale na jakiegos spota zabiore.