niektórzy mechanicy preferują "starą" szkołę, nie eksperymentują i nie zdają się na opinie innych, płukanki bee, olej o niższej lepkości bee itp. jeśli ktoś wie w jakim stanie jest silnik, nie boi się poeksperymentować, wydać parę złotych i liczy się z ewentualnymi konsekwencjami to czemu nie próbować, większość jeździ do "mechaników" i to co powiedzą uważają za świętość, to że powie 500 zł to zapłacisz 500 i nie dyskutujesz, pojedziesz kolejny raz to Cię skroi jeszcze "lepiej". W moim małym maisteczku jest parę mechaników partaczy do których w życiu się nie wybiorę, wolę sam się pobawić i zdobywać doświadczenia, to jest taka moja mała pasja mimo że nie jestem mechanikiem, jak silnik zacznie lać olej na prawo i lewo to będę przynajmniej wiedział że płukanki są bee, ale nie pojadę do mechanika żeby mi silnik robił bo już sam potrafię rozebrać go w drobny mak i powymieniam co będzie trzeba.
Niech nikt nie mówi że płukanki to głupota skoro ich nie stosował bądź stosował płukanki ze stacji benzynowej za 15-20zł, to samo się tyczy lania oleju o niższej lepkości gdzie wcześniej był zalany o niższej lepkości, trzeba po prostu ocenić stan silnika i nie używać najtańszych preparatów bądź olei.
Póki co Polka lata, i to lepiej
