Odgrzebuje temat bo mnie też dopadł problem
Kilka dni temu doszły mnie dziwne odgłosy przy skręcaniu, po kucnięciu okazało się, ze przegnił przewód ciśnieniowy w okolicach chłodnicy. Byłem akurat u kolegi który poratował mnie butelka płynu do wspomagania więc postanowiłem dojechac do domu (ok. 15km) uzupełniając co kilka km ubytek. Jak tylko pompe zaczynało byc słychać dolewałem do maxa i dalej. Wydawało się że udało się i pompa przezyła, wymieniłem przewód (za 130zł dorobiłem w zakładzie z hydrauliką siłową zamiast płacić pajacom w ASO 700

) no ale niestety pompa teraz sobie już cały czas świszcze co na dłuzszą mete jest wkurzające
I teraz pytanie. Co brać? Nowy zamiennik, ori uzywkę czy dawać do regeneracji? Nie chcę wydać na ta operację więcej niż 300-350zł