Dobra, coś tam się ogarnąłem
Jeszcze przed Koninem zrobił się za moim i Bartka autem sporej długości korek, no bo jak to tak jechać max 30km/h

Na CB leciały teksty w stylu "Co to za traktor tam z przodu jedzie". I tak, jak już Barmaz wspominał, co chwila ktoś wyjmował aparat i pstrykał foty (niejednokrotnie w trakcie jazdy

). Przed samym Koninem chwila grozy była, bo jakichś dwóch Panów w oczojebnych kamizelkach i czapkach z daszkiem stało sobie przy drodze, ale byli widać czymś innym zajęci

Na A2 standardowo, max 90km/h, a potem Łódź i znowu korkowanie miasta

Całe szczęście przejechaliśmy z deka bokiem, bo centrum całe stanęłoby w korku, jakbym zaczął przejeżdżać przez ich krzywe torowiska

Później do momentu, w którym pożegnaliśmy Barmaza całkiem spoko. Ale żeby nie było za słodko, w okolicach Rzeszowa znowu czaili się na mój dowód

Na szczęście byli zajęci dwoma innymi samochodami, ale widzialiśmy tylko wzrok jednego z panów podążający za nami
W samym Rzeszowie byliśmy kilka minut przed 20 - zdążyliśmy w ostatniej chwili odstawić Krzycha na pociąg do Przemyśla
Coś mi się zdaje, że sporo ludzi naciągnęło sobie mięśnie karku po naszym przejeździe
A Ania, jak na początku była sceptycznie nastawiona do zlotu, stwierdziła, że na takie imprezy może śmiało jeździć

Chyba złapała zajawkę
