Urlop... będę miał pierwszy raz w tym roku w wakacje od 2012r

bo w końcu robota się ustabilizowała i siedzę na dupie w jednym miejscu z umową na nieokreślony to i odpocznę w końcu

Planów żadnych brak na wyjazdy ani nic w tym stylu jak człowiek sam jest to inaczej to wygląda trochę heh ale... w trójmieście w wakacje nie trza nigdzie wyjeżdżać by się dobrze bawić

Prawdę mówiąc czekam tego urlopu jak wybawienia, bo teraz maratony po 5 czy 6 dni pod rząd druga zmiana plus te upierdliwe klienci kaszebe co to ma mózgi od tabaki przeorane i zmieniam się powoli w socjopatę... mam nadzieję, że nie zostanę mordercą :rotfl:
A propo pokemonów to z tego jest beka stare chłopy magazynierzy po 25-30 lat u mnie na magazynie czy po sklepie łażą z telefonami i łapią :rotfl:
Wgl pamiętacie moją wojnę z starym durniem z bloku co dokarmiał gołębie, przez co całą okolice mam w shiecie ?? miałem jakiś czas spokój jak ostatnio zgłosiłem gdzie trzeba i dziś co ? stoję sobie na parkibgu gadamy z kumplem a dziadu co ?? na legalu wyłazi i idzie jeb garnek kartofli na trawę :banghead: oczywiście wojna drze na mnie pysk nie byłem dłużny i to samo było. Prawdę mówiąc gdyby mnie inaczej wychowali i byłbym rycerzem ortalionu to za to co powiedział dostałby takiego liścia by się nie podniósł. Nic trza będzie się jutro znów na miejskich i do spółdzielni pofatygować i do porzygu aż w końcu cymbał skuma...