Ja prawko mam od listopada 2009 i w sumie z jazdą jako taką nie mam specjalnie problemów, czasem tylko łapie się na tym, że jeszcze nie puszcze nogi z gazu a juz wciskam sprzęgło - wtedy obroty niepotrzebnie idą delikatnie do góry, chociaż ostatnio coraz rzadziej się to zdarza..
A co do takich treningów to faktycznie sporo pomaga wyczucie auta na dużym placu. W Pruszkowie mamy tor kolarski gdzie jest duży parking, w pierwszych dniach po odebraniu prawka od razu tam zajrzałem by wyczuć gaz/sprzęgło - uczyłem się dynamicznego ruszania - nie mówie tu o paleniu opon, ale szybsze ruszenie z miejsca przydaje się np. wyjeżdżając z podporządkowanej..

Dzisiaj juz nie mam z tym problemu.
Ogólnie jazda samochodem nie jest rzeczą trudną a raczej przyjemną tylko trzeba podejść do tego na luzie! :jester:
Za to parkowanie równoległe jest rzeczą której nie ogarniam do dzisiaj..

Zawsze wydaje mi sie, że mam za mało miejsca, że zaraz przytre.. Smutne ale prawdziwie, trzeba potrenować
