Witeczka.
Jak widać jestem tu nowy, chociażby z tego względu, że od niedawna jestem posiadaczem czerwonej Polówki :yahoo:
Moje pytanie jest związane z tematem:
Jak wygląda u was jazda Polówką na śliskiej nawierzchni? Moja tańczy strasznie. 60km/h i naprawdę niekiedy ciężko się prowadzi. Ostatnio wpadłem w niemiły poślizg. Postawiło mnie, ale dałem rade wyprowadzić. Dobrze, że nic nie jechało z naprzeciwka.
Słyszałem, że ogólnie VW mają to do siebie, że rzuca trochę tyłem. I ogólnie nie fajnie jeździ się na śliskim i podobno nie mają na to wpływu opony.
Wasze sposoby ? Wasze opinie ? Wasze doświadczenia ?
Uprzedzając pytanie mam opony o rozmiarze 155/70
u mnie to samo, jak nie uzyje recznego to trzeba szybko jechac (~60km/h) zeby udalo sie na sliskim zarzucic tylkiem uzywajac tylko kierownicy i gazu, jezdze na 185/55 r14,
tez bym sprawdzil geometrie, a moze poprostu masz reczny zablokowany troszke i przy sliskiej nawiezchni przychamowuje tylem i lata tylek.
1. opony
2. zbieznosc
A potem, to przede wszystkim dostosowanie predkosci do warunkow na drodze i swoich umiejetnosci.
Jak juz rzuci tylkiem, to pod zadnym pozorem nie puszczaj gazu, bo zaraz staniesz tylem, nawet lekko docisnij i kontruj odpowiednio (ja na lodzie przy 60-70km/h na lotnisku wychodze z jazdy calkowicie bokiem na 3-4 kontrach).
Nie slyszalem nigdy, zeby VW mialy jakies problemy jak jest slisko. Owszem, tyl jest bardzo lekki, bo praktycznie 2/3 ciezaru (jak nie lepiej) jest z przodu - caly uklad napedowy swoje wazy - ale nie w sobote jechalem za Omega po bialej drodze i widzialem jak w pewnym momencie zaczela tanczyc, kiedy ja jechalem jak po szynach z ta sama predkoscia. I tu warto zaznaczyc, ze z przodu mam opony bieznikowane kupione miesiac temu,a znowu tylne maja przelatane minimum 2 zimy na przedniej osi i dopiero przy kupnie tych, ktore sa teraz z przodu powedrowaly na tyl.
Ten samochodzik dość dobrze trzyma się drogi. Nie ma problemów z trakcją.
Także polecam sprawdzenie zawieszenia, tzn. amortyzatory, luzy, geometria i oponki
[quote=""wojtasek""]ten samochodzik się dość dobrze trzyma drogi nie ma problemów z trakcją
tak że polecam sprawdzenie zawieszenia tzn amortyzatory luzy geometria
i oponki [/quote]
Dokładnie tak. Jak zawiecha jest "top zustand" i opony zimowe nie są łyse to auto trzyma się dobrze, bo na letnich to zupełnie inna rozmowa
Dzięki za odpowiedzi. No rzeczywiście było ślisko. Jechałem może za szybko. 60-65km/h do tego był delikatny łuk. ok 4-5 stopni. Wczesniej jechałem 80 praktycznie po lodzie i nie fajnie się jechało. Wiec zwolniłem. Jak zrobi się cieplej przyda się podjechać na zbieżność i coś poprawić. Troche dziur już zaczyna się pojawiać.
Oponki wyglądają ok jeśli chodzi o bieżnik. To jakieś Firestony.
Teraz pogoda i warunki są masakryczne i nieprzewidywalne. Droga wygląda czasami ładnie a jest jak na lodzie.
Niech się ta zima w końcu skończy !
W każdym razie dzięki za wszystkie odpowiedzi.
[quote=""Nightmare""]Jak zrobi się cieplej przyda się podjechać na zbieżność i coś poprawić.[/quote]
Nie jak zrobi sie cieplej, tylko natychmiast. Z takim odkladaniem nastepnym razem mozesz nie zmiescic sie w drodze i beda Cie zdrapywac z drzewa.
[quote=""Nightmare""]Oponki wyglądają ok jeśli chodzi o bieżnik. To jakieś Firestony.[/quote]
Ile maja lat? Opona po 5-6 latach juz ma tak sparciala ze starosci gume, ze mozna ja najwyzej na podpalke na ognisko uzyc. Jak gleboki jest bieznik?
Na Polówke nie ma co zwalać bo moim zdaniem jest bajecznie prosta do opanowania w poślizgu z racji swojej krótkości i chyba dosyć dobrego wyważenia. Auta którymi miałem okazje jeździć wcześniej po postawieniu ręcznym boka większego niż 45st. i kontrze wpadały w coraz większe wychylenia co czasem kończyło się spinem, natomiast polo praktycznie po pierwszej kontrze wraca na obrany tor jazdy i to z boków prawie 90st. Ostatnio bawiłem się w bujaka w stylu arabskim nocą na 3 pasmówce przy prędkościach rzędu 60-80 km/h po prostu cały czas balet od krawędzi do krawędzi jezdni i jestem w szoku jakie polo jest posłuszne :good:
Witam. Ja jeżdżę moją polóweczką już prawie 2 lata. Zauważyłem taką samą przypadłość w moim samochodzie. Dopóki nawierzchnia nie jest śliska to tył jest nie odczuwalny ale wystarczy że tylko wjadę na jakiś oblodzony odcinek to samoistnie na prostej drodze zaczynam odczuwać lekkie ale ciągłe wychylenia. Nie skutkują one niczym poważnym czyli nie zdarzało mi się żeby postawiło mnie bokiem z tego powodu ale po prostu czuje że jest ślisko. Opony nie są już pierwsza klasa ale myślę że to nie powinno mieć wpływu na ciągłe wahania tyłu. Mam już lekkie luzy na łożyskach - pomimo to że są to łożyska stożkowe to nie da się już ich dokręcić - ale luzy te nie sa aż tak wielkie - myślicie że to mogło by być przyczyną? a co do zbieżności tyłu - to w jaki sposób mogła by ona się przestawić?
zbieznosc z tylu jest ustawiona na stale, zmienia sie tylko nachylenie kola wzgledem drogi.
co do latania polowki po drodze mialem podoba sytuacje, byla dodatnia temperatura, mgla mleko i chwycil mroz w nocy, odwodzilem ludzi do domu, mialem 4 osoby w samochodzie, i autentycznie sie balem, bo czulem ze nie panuje wogole nad tym, jade prosto kierownice trzymam a samochod lata po drodze jakby dostal jakis mocny wiatr boczny