stuki w kolumnie kierownicy

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

p
pilchu3
Newbie
Newbie
Posty: 1
Rejestracja: 01 maja 2010, 9:29

stuki w kolumnie kierownicy

Post autor: pilchu3 »

Witam!!czy ktoś by mi mógł udzielić fachowej porady odnośnie układu kierowniczego. Mam problem, podczas jazdy gdy samochód jeszcze jest zimny jak wykonuje ostry skręt w dowolnym kierunku czuje na kierownicy lekkie tj tarcie "stuki" dopiero po przejechaniu kilku km jest ok . jest to samochód polo z 1999 ma wspomaganie kierownicy. Jak ktoś może mi pomóc to z góry dziękuje i czekam. Pozdrowienie
Awatar użytkownika
Artek3333
Newbie
Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 24 lut 2010, 13:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Artek3333 »

Właśnie ostatnio też to zauważyłem w moim Polo 99. Podczas skrętu, słychać taki stukot jakby hamulce były zaciśnięte i popuszczały. Wcześniej tego nie było. :eek:
D
Dziadek13
Trochę już znaczę
Trochę już znaczę
Posty: 1149
Rejestracja: 14 lis 2008, 13:47
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Dziadek13 »

No to należy sie przyjrzeć przegubom chyba nadszedł ich czas.
Awatar użytkownika
Artek3333
Newbie
Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 24 lut 2010, 13:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Artek3333 »

Właśnie niedawno wróciłem od mojego mechanika. zdiagnozował, że to siada łożysko na amortyzatorze i poleca wymianę obydwóch, bo z czasem też wysiądzie.(cena jednego ok 40-50 PLN koszt całej naprawy ok 300zł) Powiem krotko. Polówkę mam od roku i auto było częściej u mechanika, niż mój wysłużony fiat CC 900 w ciągu 3 lat. Potwierdza się opinia znajomych, że nie marka świadczy o awaryjności auta, tylko fart, z jakiej półki części fabryczne, zostały złożone w całość jako auto i jaka zmiana na produkcji w danym czasie wypuściła do użytku. Co do polówki, nie dziwiłbym się aby była bita lub nieszanowana przez poprzedniego właściciela, ale na te auto od początku chuchano dmuchano. To tyle i przepraszam za mały offtopik bo się zirytowałem. :angry2:
l
lemik
Początkujący
Początkujący
Posty: 112
Rejestracja: 21 lut 2010, 17:46
Lokalizacja: Polska

Post autor: lemik »

Ja mam vw polo gaz (1998r.) od około roku czasu. Zdążyłem dołożyć do niego ok. 2 tyś. zł, holowano mnie 2 razy, wcześniej jeździłem służbowym fiatem pandą 1,1 gaz (2004r.) a prywatnie maiłem fiata CC 900 gaz (1993r.) i nigdy tych samochodów nie holowano ani żadnych niespodzianek nie było. Mój brat pracuje w wypożyczalni samochodów i jest tam taki vw passat (2008r.) ze wszystkich samochodów jakie mają w wypożyczalni tylko on na lawecie przyjechał 2 razy z trasy, wiecie jak tam nazywają volkswageny... kupawagen
Awatar użytkownika
Artpolo
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 1789
Rejestracja: 04 cze 2009, 15:07
Lokalizacja: Nibiru

Post autor: Artpolo »

lemik zauważyłem, że straszny narzekacz jesteś. 2000 to średnie felgi kosztują ;)
Ja tam kocham swojego kupawagena i nie oddam za żadne cc czy pandę :rotfl: Przemilczę ten gaz.
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee :)
Awatar użytkownika
Kamil K
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 380
Rejestracja: 29 kwie 2009, 17:34
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Kamil K »

[quote=""lemik""]Ja mam vw polo gaz (1998r.) od około roku czasu. Zdążyłem dołożyć do niego ok. 2 tyś. zł, holowano mnie 2 razy, wcześniej jeździłem służbowym fiatem pandą 1,1 gaz (2004r.) a prywatnie maiłem fiata CC 900 gaz (1993r.) i nigdy tych samochodów nie holowano ani żadnych niespodzianek nie było. Mój brat pracuje w wypożyczalni samochodów i jest tam taki vw passat (2008r.) ze wszystkich samochodów jakie mają w wypożyczalni tylko on na lawecie przyjechał 2 razy z trasy, wiecie jak tam nazywają volkswageny... kupawagen[/quote]

Kolejny raz narzekasz na swoje Polo i i na VW. Jeśli nie pasuje CI ten samochód po co nim jezdzisz? Sprzedaj i kup sobie rower napewno będzie najmniej awaryjny :) a co do fiatów to szanuje ta marke ale nie chciałbym miec fiata. Mój ojciec ma uno z 2000r z salonu. Faktycznie nie było holowane ani razu ale blacha pozostawia wiele do zyczenia jak i same rozwiazania w Fiacie ;)
l
lemik
Początkujący
Początkujący
Posty: 112
Rejestracja: 21 lut 2010, 17:46
Lokalizacja: Polska

Post autor: lemik »

teraz samochodu nie sprzedam, za dużo w niego zainwestowałem, chyba że ktoś odkupi go ode mnie i zwróci mi za części ale na to raczej nie liczę, muszę jeszcze dołożyć nowe uszczelniacze i popychacze bo klekocze i bierze olej a i tak pewności nie ma czy zaraz coś nowego nie wysiądzie, sami przyznacie że holowanie samochodu 2 razy w ciągu roku to za dużo
Awatar użytkownika
Kamil K
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 380
Rejestracja: 29 kwie 2009, 17:34
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Kamil K »

Na zwrot kosztów nie licz bo nikomu nie zwracaja sie pieniadze przy sprzedazy włozone w samochód. Poprostu robisz to dla siebie ;) Niestety Polo jest pojazdem do którego czasem troche trzeba powkładać. Chyba że poprzedni właściciel zrobił to za Ciebie. Jeśli nie to trzeba to zrobic samemu ;) Ale jeśli nie lubisz tego samochodu to nie przejdziesz próby wkladaniu do niego bo Cie bedzie bardziej denerwował niż cieszył :D
Awatar użytkownika
conan
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 259
Rejestracja: 14 lis 2008, 21:30

Post autor: conan »

Artek333 jak ty z takimi pierdołkami chcesz jechać do mechanika to się nie dziwie że auto Cie irytuje, wymiana łożyska i poduchy gumowej w mcpersonie to kwestia godziny roboty oby dwie strony i 300zł w kieszeni a satysfakcja że się samemu zrobiło bezcenna. Trzeba się z tym liczyć w końcu to leciwe auto więc dobrze jest umieć co nie co przy aucie zrobić a jak sie nie potrafi to najlepiej kredyt i kupić nową fure wtedy się nie będzie "może" psuła
m
mmmarcin
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 454
Rejestracja: 14 lis 2008, 12:33

Post autor: mmmarcin »

Żaden 10-latek nie będzie jak nowy, wszystko się zużywa.
Jak się kupuje samochód 10-15 letni to trzeba zakładać, że się jest jego przed- albo ostatnim właścicielem. Co Wy się spodziewacie po samochodzie za 4-7.000?

[quote=""conan""], wymiana łożyska i poduchy gumowej w mcpersonie to kwestia godziny roboty oby dwie strony [/quote]
dorzuć że trzeba mieć kanał i już będzie wszystko

[quote=""lemik""]muszę jeszcze dołożyć nowe uszczelniacze i popychacze[/quote]
Uszczelniacze wymienisz samemu jak masz silnik 8V. W zasadzie potrzebny klucz dynamometryczny i coś do ściskania sprężyn.
Awatar użytkownika
Artek3333
Newbie
Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 24 lut 2010, 13:49
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Artek3333 »

[quote=""conan""]Artek333 jak ty z takimi pierdołkami chcesz jechać do mechanika to się nie dziwie że auto Cie irytuje, wymiana łożyska i poduchy gumowej w mcpersonie to kwestia godziny roboty oby dwie strony i 300zł w kieszeni a satysfakcja że się samemu zrobiło bezcenna. Trzeba się z tym liczyć w końcu to leciwe auto więc dobrze jest umieć co nie co przy aucie zrobić a jak sie nie potrafi to najlepiej kredyt i kupić nową fure wtedy się nie będzie "może" psuła[/quote]
Jest to pierdoła do czasu. Potem i tak trzeba wymienić, a do tego czasu, poco narażać inne podzespoły zawieszenia? Mechanik proponował wymianę, bo z czasem, za tą pierdołą mogą polecieć następne podzespoły i tak się nazbiera. Co do naprawy samemu, to jakoś nie wyobrażam sobie, tego zrobić na osiedlu i bez żadnych, porządnych narzędzi. Do tego jeszcze dochodzi ustawienie zbieżności. :| Pozdrawiam. :)
Awatar użytkownika
conan
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 259
Rejestracja: 14 lis 2008, 21:30

Post autor: conan »

po co ci kanał do wymiany łożyska w mcpersonie ? ja to ostatnio w niedziele w robocie robiłem w moim aucie, mając tylko standartowy lewarek i spokojnie dałem rade.
ODPOWIEDZ

Wróć do „układ kierowniczy”