Witam, to mój drugi post. Zaznaczam, że - jak to u "blondynki" przysłowiowej w tej kwestii - mechanika samochodowa to dla mnie czarna magia.
Moja Polówka od jakiegoś czasu sprawiała mi kłopoty w postaci zgaśnięcia silnika w czasie jazdy - po przejechaniu kilkuset metrów potrafiła zgasnąć, kiedy tylko zwalniałam (mniej gazu), ale siła rozpędu ozwalała na ożywienie silnika, potem wszystko grało do momentu postoju (krótszego, bo długi pozwalał na ostygnięcie silnika i w miarę normalne odpalenie - na zimno palił zawsze, na ciepło-nie). Kiedy próbowałam odpalać silnik, zdarzało się, że rozrusznik kręcił, a auto nie odpalało - natomiast wystarczyło go popchnąć ze 2 metry i odpalał. Teraz nastąpiła zmiana - po przekręceniu kluczyka jest cisza. Wczoraj próbowałam odpalić, ciągle było to samo i właściwie już zrezygnowałam - po 6 czy 7 razie ostatnia próba zakończyła się "sukcesem" - odpalił, przejechałam się nim i wróciłam na podwórko - tam palił mi raz na 4 próby - kiedy nie chciał zapalić, była cisza, słychać tylko chyba pompę podającą paliwo (? nie znam się!). Dziś znów cisza...
bch
[quote=""bch""]Zaznaczam, że - jak to u "blondynki" przysłowiowej w tej kwestii - mechanika samochodowa to dla mnie czarna magia.[/quote]
Boje się tego, że jak trzeba będzie na przykład wymontować rozrusznik (obstawiam że przyczyną nie odpalenia trzeba szukać tam, lub w kablach do rozrusznika, ewentualnie stacyjka...) to nie poradzisz, podziel się z nami skąd jesteś, może któryś będzie miał nie daleko...
Witaj,
może sie mylę ale mi to wygląda na awarię czujnika Halla w aparacie zapłonowym. Miałem podobną sytuację. Czasami mi paliła czasami nie. Zdarzało się że bez ostrzeżenia gasła w trakcie jazdy. Na zimno paliła po rozgrzaniu nie chciała. Koszt nowego aparatu jakieś 250pln nie opłaca się w takim przypadku kupować używki bo to dość powszechna usterka w tym aparacie zapłonowym.
Pozdrawiam
[quote=""bch""]Witam, to mój drugi post. Zaznaczam, że - jak to u "blondynki" przysłowiowej w tej kwestii - mechanika samochodowa to dla mnie czarna magia.
Moja Polówka od jakiegoś czasu sprawiała mi kłopoty w postaci zgaśnięcia silnika w czasie jazdy - po przejechaniu kilkuset metrów potrafiła zgasnąć, kiedy tylko zwalniałam (mniej gazu), ale siła rozpędu ozwalała na ożywienie silnika, potem wszystko grało do momentu postoju (krótszego, bo długi pozwalał na ostygnięcie silnika i w miarę normalne odpalenie - na zimno palił zawsze, na ciepło-nie). Kiedy próbowałam odpalać silnik, zdarzało się, że rozrusznik kręcił, a auto nie odpalało - natomiast wystarczyło go popchnąć ze 2 metry i odpalał. Teraz nastąpiła zmiana - po przekręceniu kluczyka jest cisza. Wczoraj próbowałam odpalić, ciągle było to samo i właściwie już zrezygnowałam - po 6 czy 7 razie ostatnia próba zakończyła się "sukcesem" - odpalił, przejechałam się nim i wróciłam na podwórko - tam palił mi raz na 4 próby - kiedy nie chciał zapalić, była cisza, słychać tylko chyba pompę podającą paliwo (? nie znam się!). Dziś znów cisza...[/quote]
Jestem z Bielska. Podjechał dziś do mnie znajomy i próbował coś z tego wywnioskować, ale miał i mało czasu i nie widział już dobrze, bo ciemno - ale rzucił pomysłem, że to elektromagnes (?) przy czy na rozruszniku, bo podobno gdyby to miał być sam rozrusznik, to słychać by było, że ten elektromagnes "odbija" (cokolwiek to znaczy), a dźwięku tam nic nie wydawało.
[quote=""bch""]Jestem z Bielska. Podjechał dziś do mnie znajomy i próbował coś z tego wywnioskować, ale miał i mało czasu i nie widział już dobrze, bo ciemno - ale rzucił pomysłem, że to elektromagnes (?) przy czy na rozruszniku, bo podobno gdyby to miał być sam rozrusznik, to słychać by było, że ten elektromagnes "odbija" (cokolwiek to znaczy), a dźwięku tam nic nie wydawało.[/quote]
elektromagnes , czyli bendiks - moze to byc przyczyna , przed rozbieraniem rozrusznika sprawdził bym kostke przy stacyjce , ja u siebie miałem już 2 razy wymienianą .koszt max 10zł
kolega z podstawowa wiedza szybko sobie ze sprawdzeniem tego poradzi , z bendiksem to już troche dłuższa robota ...
może być także tuleja łożyskująca wałek rozrusznika jest ona w skrzyni biegów jak się wyrobi to bendiks cyka a rozrusznik nie jest w stanie obrócić kołem zamachowym bo nie ma osiowości w przyłożeniu zębatek i się to wszystko blokuje.
tulejka jest tania ale ciezka do wymiany.
stacyjkę najprościej sprawdzić zwierając pin sygnałowy na rozruszniku z PLUSEM. wystarczy chuda ręka, wsadzić ja pod kolektor ssacy,
tam kawałkiem drutu lub śrubokrętem zewrzeć te dwie rzeczy i rozrusznik będzie chodzić jak jest sprawny. a jeśli w tym samym momencie z kluczyka chodzi nie będzie chciał to kostka do wymiany
[quote=""bruczyk""]tulejka jest tania ale ciezka do wymiany.[/quote]
ja z ta opcja męczyłem się pół dnia, sąsiedzi byli w szoku jak kląłem :-D
[quote=""bruczyk""]AUTO MUSI BYĆ NA LUZIE[/quote]
jeszcze hamulec ręczny/awaryjny można zaciągnąć
Myślę, że sama nie będę się brała za naprawę, bo musiałabym chyba film kręcić, żeby mi potem pół samochodu nie zostało nie skręconego Ale wszelkie uwagi i sugestie przekażę koledze - wprawdzie mechanikiem nie jest, ale swoje auto wiem, że samodzielnie naprawiał. Ma Audi i diesla na dodatek, więc to mu pomoże (mam nadzieję) - obiecał, że zerknie.
A ja właśnie jestem w trakcie wymiany tej tulei. Nie jest to nic prostego.. Zadanie jest to przede wszystkim ryzykiem nadziania się na parę dylematów. I ja oczywiście mam jeden z nich. A mianowicie taki, że nie wiem, czy w tym otworze w skrzyni biegów siedzi kawałek tulei, czy na końcu tego otworu jest zwężenie (średnica wewn.ok 14mm). Długość tego zwężenia to jakieś 3mm (palec mały wkładałem :oki:
:blush2:
a wygląda to tak:
Ktoś tam widzi tulejkę, którą muszę wyciągnąć? :bb:
Tak, zwłaszcza jak się to robi na podjeździe ale przynajmniej nie będę musiał jej wyciągać. Pozostaje mi tylko założyć rozrusznik z nową tuleją. A właśnie, ktoś wie jaka tam wchodzi tuleja? Gdzieś wyczytałem, że ma to być tuleja o wymiarach: