Mam taki problem:
jakies 2 miesiace temu kupilem poko 86c2f z lekko peknietymi podluznicami. Po uprzednim obejrzeniu przez mechanika powiedzial ze da rade to zrobic bez problemu i zebym przyjechal za tydzien, ale przez ten tydzien musialem czyms jezdzic :banghead: ... i pewnego dnia mialem ostre chamowanie po czym z prawej strony w zawieszeniu cos strzelilo i zobaczylem, ze kolo sie cofnelo...
Pojechalem do blacharza ktory zespawal podluznice...
Po tym pojechalem do mechanika azeby zobaczyl co sie stalo z tym prawym kolem, to mechanik cos pogadal pogadal i powiedzial zebyn nastepnego nia przyszedl po auto...
Naastepnego nia przyeszdlem, zaplacilem 100zl i nawet nie dowiedzialem sie co bylo robione...
Po 3 dniach kolo sie znowu cofnelo... Pojechalem sam do znajomego na kanal, popatrzylem i zobaczylem ze mocowanie wachacza jest (chyba) wykrzywione...
Wygladalo to tak - a chyba nie powinno (zdjecie gdzie przesialem i nie moge znalezc wiec dolaczam "reczny" rysunek):

ale ogolnie chodzi o to ze od strony kierowcy wachac jest idwalnie w mocowaniu a od strony pasazera jest odchylony...
Jak to zobaczylem pojechalem do mechnika. Skasowal 30zl za wymiane gum na wahaczach a kolo bylo w odpowiedniej pozycji przez 30min jazdy - przy hamowaniu sie cofnelo znow...
Dodam, ze wachacze, koncowki drazkow kierowniczych, wszelkie sruby i nakretki dalem nowe podczas zmienianie zawieszenia...
Czy cos innego moze byc przyczyna tego cofnietego kola?
Jak tanio to sprawdzic lub jak w ogole to sprawdzic?