Witam,
Czy ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć co nie tak z moimi hamulacami ??
Mianowicie problm polega ze podczas hamowania słychac jakby jakieś "charczenie". Podczas normalnej jazdy wszystko jest ok. Klocki hamulcowe wymieniłem niedawno.
Z góry dziękuje za odpowiedzi pozdro.
Niech boi się ten, którego boją się wszyscy, niech boją się wszyscy,którego boi się ten.
Nie żebym kombinował ale takie "charczenie" na dzisiejsze warunki zimowe to działający ABS. Teraz szczególnie wrażliwy na nawet delikatne uślizgi lub delikatną utratę przyczepności. Przynajmniej tyle wnioskuję z Twojego opisu.
ps. Jak pieszy usłyszy takie "charczenie" to za wszelką cenę stara się opuścić jezdnię co w tych warunkach jest równie niemożliwe co skuteczne wyhamowanie.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2010, 20:55 przez Artpolo, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee
1. A ile ten "pocisk"jeździ ? Jeśli niewiele - korozja zjada bębny i tarcze hamulcowe, zjawisko zniknie po kilkunastu energiczniejszych hamowaniach ( uwaga : energiczniejszych, niektórzy potrafią tak delikatnie, że tył nie pracuje wcale ).
2. Jeśli jeździ dużo - może skończyły się szczęki i blachy trą o bęben ?
A generalnie może być słychać jedną stronę, gdy z drugiej cylinderek zablokował i wcale nie pracuje.
kurde u mnie jest to samoprzy lekkich hamowaniach też słychać coś że trze tylko że u siebie podejrzewam albo śnieg który osadza sie na nadkolu i przy hamowaniu opona trze o śnieg , mam też skorodowane bębny , rok temu wymianiałem linki od ręcznego i szczęki były jeszcze ok co mi radzicie? bo w sumie opony też mi trzą o nadkole(przy szybkich ostrych zakrętach) z tyłu bo są troszke chyba za dużegumy załozone felge mam 14 właściwości opon nie pamiętam:p
jeździ duzo 6 tys. w ostatnie 3 miesiące.
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi w poniedziałek pojade do mechanika zobaczymy co on powie zawsze bede mogł cos zasugerować pozdro
Niech boi się ten, którego boją się wszyscy, niech boją się wszyscy,którego boi się ten.
Jak jeździ dużo a hałas nie znika po kilku hamowaniach - najprawdopodobniejsze są szczęki do wymiany.
Uwaga : nie kupuj szczęk przed rozmontowaniem tyłu - najlepiej weź wymontowane szczęki i idź do sklepu - niech sprzedadzą "na wzór".
Wielu hurtowników jako szczęki do 6N sprzedaje zupełnie coś innego ( typ, który był montowany w stosunkowo niewielkiej ilości egzemplarzy ), najpopularniejszy typ szczęk figuruje przeważnie w katalogach jako przesnaczony do Golfa II.
Jeśli wymieniasz szczęki - kup od razu zestaw montażowy ( sprężyny, kołki ) - zazwyczaj są do wymiany.
Jeśli padnie choc cień podejrzenia - wymień łożyska i uszczelniacze piast - to są naprawdę groszowe sprawy.
No i podstawa : jeśli bębny mają duży rant - nie daj się naciągac na toczenie - to nie zdaje egzaminu w praktyce ( u mnie o mały włos nie spowodowało wypadku .
Podobnie cylinderki - jeśli któryś choc trochę blokuje lub się poci - bezlitośnie do wymiany ( nie warto naprawiać, ostatnio wymieniałem w Oplu Corsa - nowy kosztował 18 zł ).