Cześć, mam problem ze ssaniem w Polo 1.9D (zwykły nie SDI), 95r. Zaraz po odpaleniu na zimnym silniku obroty są wysokie jak na ssaniu i po 3 sekundachznowu niskie, lekkie przygazowanie powoduje podniesienie obrotów i załączenie ssania. Pompka przy pompie zasysa, ale po 3 sek. obroty spadają. Jak silnik się nagrzeje, to już to nie jest potrzebne. Wymieniłem wszystkie gumowe wężyki, bo podejrzewałem nieszczelność, ale nie pomogło. Proszę o rozjaśnienie zasady działania i pomoc w znalezieniu przyczyny. Czujnik temperatury, w plastiku do płynu chłodzącego przy głowicy sprawny, pompa Lucasa. Dzięki za podpowiedzi!
ja gdy zmienie na stary sterownik to mam podobnie tylko ze gdy silnik sie zagrzeje to wtedy podonasza sie mu obroty do 1050 a na zimnym 1-2 s a potem 940
Wiec proponuje sprawdzic szczelnosc przewodow na podcisnienie.
Potencjometr znajdujacy sie na pompie przekrecajac troche w lewo lub w prawo odpaliłem silnik i sprawdzałem czy ssanie chodzi i czy po kilku minutach sie wyłaczy.I to tyle proponuje delikatnie ustawiac potencjometr oczywiscie sprawdzajac czy jest ok i na zimnym silniku.