[quote=""alienek""]czasami fajnie byloby poszefowac .. jak narazie status " szary zjadacz chleba " tez jest oki .. w koncu od czegos trzeba zaczac [/quote]
wszystkim do okola sie wydaje ze szefowanie jest bulka z maslem. a tutaj psikus ;-)
(nie traktujcie tego jak narzekanie czy cos ;-)) niedosc ze (w przypadku bandy adminow) musisz:
1. znac sie porownywalnie badz nawet lepiej w 99% kwestii dotyczacych rozwiazan
2. wymyslac zadania
3. kontrolowac czy twoi ludzie pracuja czy np przez pol dnia siedza w chillout roomie i graja w pilkarzyki albo na ps3 w fife albo nfsa
4. walczyc z zarzadem, a przedewszystkim z dyrektorem finansowym o kazda zlotowke ktora chcesz wydac.
5. byc twarza dzialu (co w przypadku IT nie jest takie proste szczegolnie jak sie wywydzisz z adminow i twoj interfejs komunikacyjny nie jest zbyt "ludzki"

)
6. rozwiazywac konflikty zarowno wewnetrzne (w obrebie dzialu) jak i zewnetrzne (w obrebie firmy)
7. znalezc czas na zabawe w to co lubisz najbardziej czyli "kucie zelaza puki gorace"...
8. otrzymywac ochrzan od zarzadu za to, ze funkcjonalnosc ktora miala byc wdrozona z roznych wypadkow nie zostala i tak na dobra sprawe nie jest to wina IT, ale jak nie wiadomo czyja to jest wina to najlepiej z$#%ac IT
itd., itp., etc.
mozna by wymieniac dalej (nie wiem ile punktow byloby jeszcze dalej

)
a tak z rzeczy przyjemnych i nie tyczacych sie szefowania to posprzatalem auto i z zewnatrz i z wewnatrz. Preparat do tapicerki ktory polecil mi Deska spowodowal ze moja tapicerka swieci sie jak psu jajca :rotfl: