Witam :piwo:
Panowie mam problem z moją 6N 1.9d 1994r.
Problem dotyczy zapalania zimnego auta: Jak jest mrozik i temp poniżej zera to mogę kręcić i kręcić aż aku padnie (aku mam nowy) nie zapali... dopiero jak pompuje gazem (dosłownie jak w traktorze) to zacznie się dławić i łapać aż w końcu złapie, po czym bardzo szarpię budą i ma bardzo niskie obroty ok.600 a nawet mniej, powoli sam wchodzi na 950 obr. i wtedy wszystko się normuje trwa to z 2 minuty. Autko kupiłem w maju i póki było ciepło to zero problemów, przyszła zima to się zaczęło. Wymieniłem świece żarowe, filtr powietrza i paliwa i nic nie pomogło. Dodam jeszcze że czasami autko wariuje: jade na 5 ze stałą prędkością powiedzmy na 2 tys. obr. i często jest tak że jak wcisnę sprzęgło czy wrzucę luz to obroty same idą w górę do troszkę ponad 3 tys. obr. i po chwili same spadają i wszystko jest ok. Co może być nie tak?