mam problem zawsze kiedy na dworzu jest duzo wilgoci rano nie mogę odpalić fury
wymieniłem świece i kable. ale ktoś mi powiedział ze to moze byc ten palec zapłonowy czy coś w tym stylu.
nie wiem jak sie do tego zabrać i czy sam jestem w stanie to ogarnąć ?
miałem to samo, tylko że mi chodził na 3 gary silnik, weź ściągnij całkowicie pokrywe, bo prawdopodobnie ona daje przebicie, bynajmniej u mnie tak było.
Poniżej załączam Ci schemat zaplonu, zdejmnij część z numerem 8
mała rada sprawdz pojemnośc akumulatorka ... w sumie nic nie kosztuje albo jakies smieszne grosze
a pytanie do kolegi co odpowiadał ....mi dzieje sie tak w zimie jak jest zimno jest ok moze byc i -20 odpala
jak zacznie snieg padac akumulator zdych czy wina leży po tej samej stronie ??
od kilku dni mam dokładnie ten sam problem, normalnie Polo pali aż miło ale jak postoi na deszczu to rano nie odpala - znaczy raz odpalił za 3 razem, dziś za 2gim ale taki już wymuszonym. Później przez jakiś czas tak do nagrzania silnika, nie pracuje równo, potrafił szarpnąć przy dodaniu gazu, a dziś zgasł na skrzyżowaniu :| (jak już go dopchałem na pobocze z pomocą dobrej duszy to dziad odpalił od razu )
Świece, przewody WN i palucha wymieniałem ok 4 lata temu (kable boscha, świece NKG i jakiś paluch) zrobiłem na nich ok 30k km
I tu mam zasadnicze pytanie, jak ściągnę tą część nr 8 to czy nie zaleje mi tam czegoś ?
Ja ani w jednym ani w drugim polo tej blaszki nie mam i wszystko jest ok takze nic kopułce i innym częściom zapłonowym z tej racji nie grozi. To ze wymieniałes kable 4 lata temu nie znaczy ze nie mogły sie przepalic, dostac przebicia etc. sprawdz na poczatek kable i swiece, jak to nie to to bedzie sie szukac dalej przyczyny. A najlepiej przewody i swiece wymien na nowe
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 13:48 przez rumcajs25, łącznie zmieniany 1 raz.