To i ja się podepnę pod temat, bo moja cierpliwość się skończyła.
Auto od 3tygodni wyczynia cyrki. Rano odpala normalnie za pierwszym razem. Jeżdżę nawet przez cały tydzień bez żadnych problemów, kiedy nagle w różnych sytuacjach auto gaśnie (zdarzyło się przy przyspieszaniu, przy hamowaniu, na skrzyżowaniu na biegu jałowym, podczas parkowania) i już nie da się go uruchomić (przynajmniej tego samego dnia) :assasin: Dzieje się tak na już rozgrzanym silniku (na zimnym się nie zdarzyło). Na drugi dzień rano odpalam bez problemów jak zawsze :lol:
Cewka niedawno zmieniana (podmieniana też na inną całkowicie nową - bez zmian), połączenia masy sprawdzone i zabezpieczone, kable i świece niedawno wymieniane, kopułka z palcem niezmieniona ale wyczyszczona i zabezpieczona, przepustnica wyczyszczona i zaadaptowana (obroty nie falują), odma czyszczona - rura drożna, filtr paliwa przed zimą zmieniany, auto podpinane pod kompa - błędów brak.
Nie było momentu, żeby auto się krztusiło, muliło, pracowało nie tak jak trzeba. Krótko, jeśli odpali to nie ma najmniejszych problemów, jak zgaśnie to amen, kręci i nie odpala. Zaholuję do warsztatu, po przekroczeniu bramy - odpala... :crazy:
Liczę na jakąś podpowiedź. Jeśli się nie uda tego zrobić, w przyszłym tygodniu graty wystawiam na sprzedaż a auto idzie do żyda.
Sprawdz czy masz iskrę jak auto nie odpala ? u znajomego w polo było podobnie jak u Ciebie, nagle któregoś dnia zgasł i juz nie odpalił. Winny był czujnik halla w aparacie zapłonowym, podmieniliśmy z mojego polo i od razu jego zagadało.
MIej ze soba miernik. Odlacz wtyczke od czujnika halla i podlacz miernik pod lewy i prawy wtyk we wtyczce. Napiecie powinno wynosic minumum 9V po wlaczeniu zaplonu.
Od zmiany czujnika w sobote do dzis polo pali bez problemu. Problem rozwiazany
u mnie autko póki co odpala za każdym razem nawet rano. problem pojawia się tylko i wyłącznie wtedy kiedy np. pada w nocy, bądź jest wilgotne powietrze. wczoraj myłem autko i nic się nie działo, podejrzewam, że gdybym umył i zostawił go na kilka godzinek to by już miał problemy z odpaleniem.
Musisz miec gdzies przebicie. Albo na przewodach WN lub w aparacie zaplonowym. Zmien na poczatek kopułke i palec na BOSCH.
Jesli bedziesz miał możliwość niech ktoś bedzie zapalał samochód jak bedzie juz ciemno i wilgotno i zobacz czy pod maską nie fruwają iskry po silniku.
Witam. :hello:
Troszkę zmienię temat, aczkolwiek również mam problem z odpalaniem. Od jakiegoś czasu w moim polo dzieje się dziwna rzecz. Przekręcam kluczyk, "ikonki" się zapalają i gasną, przekręcam do końca i zamiast kręcenia rozrusznikiem i odpalenia słychać jedynie jakby bzyczenie (wydaje mi się, że od silnika). Za drugim razem odpala bez problemu. Dodam, że to dzieje się na zimnym i ciepłym silniku, i niesystematycznie (czasem odpala bez problemu, a jak jest zły dzień to przy każdym odpalaniu potrafi się tak zrobić). Wiecie co to może być?
Postanowiłem dopisać dalszy ciąg problemów. :banghead:
Gdzieś w połowie kwietnia przestały występować opisane wcześniej objawy i autko odpalało za pierwszym razem. Ale jakiś tydzień temu (oczywiście było wszystko ładnie) podjechałem pod biedronę, zgasiłem i kiedy wróciłem z zakupami przekręcam kluczyk, a tu zupełna cisza. Kompletne nic, żadnej reakcji. Stwierdziłem, że to rozrusznik się skończył i go wymieniłem. Wszystko ładnie wyszło, wkładam akumulator, podłączam, przekręcam i co? Nic.
Macie jakiś pomysł o co chodzi, co sprawdzić?
przedewszystkim sprawdź czy prąd dochodzi do rozrusznika po przekręceniu kluczyka ale to wiadomo tu był podobny temat ale jak sprawdzić nikt nie wyjaśnił viewtopic.php?f=176&t=17705 u mnie tez padła wcale jej nie sprawdzałem ktoś poradził i od razu kupiłem nową i śmiga do dzisiaj.