Przygotowanie polówki do dalszej wyprawy.

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Przygotowanie polówki do dalszej wyprawy.

Post autor: Adasioli »

Jakiś czas temu spotkała mnie taka mało miła sytuacja, iż została osierocona przez mojego dziadka granatowa polóweczka II z 1991r. i silnikiem 1.0L. W zeszłą sobotę nastał czas odkopania jej z garażu i o dziwo po podlaczeniu akumulatora odpalila "na dotyk" :) Po krótkiej nauce obsługi urządzeń pokładowych wyruszyliśmy w mała trase, wszystko ładnie pięknie działa z tego co zauważyłem na pierwszy rzut oka to jedynie jest dziurawy tłumik i lekko nierówna praca silnika (być może spowodowane jest to tym tłumikiem?). W dniu dzisiejszym zrodził mi się w głowie pomysł zabrania polóweczki w dłuższą podróż, cel jeszcze znany nie jest ale może Grecja albo Włochy i właśnie dlatego muszę przygotować ją na taką podróż. Jako, iż moja wiedza z zakresu mechaniki jest dość ograniczona, postanowiłem się zarejestrować na tym forum. Bardzo was proszę o instrukcje, rady etc. na co powinienem zwrócić uwagę i o co zadbać aby przygotować samochód na taką podróż. Za wszystkie rady z góry dziękuję i jeżeli nie podałem jakiś ważnych informacji z góry przepraszam :)
P
Puszkin
Początkujący
Początkujący
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwie 2011, 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Puszkin »

Uzupełnij profil skąd jesteś!

Generalnie - przed dłuższą podróżą zawsze jezdze kilka dni samochodem po mieście intensywnie. Jeżeli nic nie nawala, to w trasie tez nie powinno.

Napewno trzeba przejrzeć wszystkie gumowe elementy, przewody hamulcowe i wodne etc. Zabrać ze sobą klucz "10" i "13" i młotek, i mozna jechać :-)
Awatar użytkownika
gall_anonim
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 85
Rejestracja: 29 maja 2013, 19:26
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post autor: gall_anonim »

Podczas pierwszej dalszej wycieczki, straciłem ładowanie. Pukanie w alternator nic nie dawało. Na szczęście miałem przy sobie trochę kluczy i okazało się, że zawiesiły się szczotki, bo zrobił się taki rant na nich. Zeszlifowałem papierem ściernym i lata do tej pory ;) Musisz przejrzeć cały samochód, jak nie znasz się na tym, to oddaj komuś zaufanemu, kto się na tym zna, bo tak jak tutaj, niby pierdołka, ale może unieruchomić samochód. ;) Weź sporo zapasów, żarówki, bezpieczniki, klucze, apteczkę, płyn chłodniczy, olej do silnika na dolewkę, itp. Przezorny zawsze ubezpieczony :grin:
A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Adasioli »

Dane uzupelnione!

Ok, a poza takim ogolnym przeglądem są jakieś takie "typowe schorzenia" dla tego modelu szczegolnie z silnikiem 1,0?
P
Puszkin
Początkujący
Początkujący
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwie 2011, 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Puszkin »

Tak!
Szczotki w tym alternatorze lubią się zawieszać, a nowe regulatory nie zawsze działać, śrubki trzymające regulator ukręcać etc. Chociaż... Mi kiedyś z niewiadomych powodów zaświeciło się ładowanie, i jeździłem tak 3 miesiące zanim wymieniłem alternator :-)Ładował, tylko świecił.

Ten wyżej mądrze gada, ktoś kto zna ten samochód, pozna od razu że coś jest nie tak :-)
A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Adasioli »

Czyli ogólnie mogę zakładać ze uda mi się z tak dalekiej trasy wrócić w jednym kawałku ? :)
P
Puszkin
Początkujący
Początkujący
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwie 2011, 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Puszkin »

Ja swoim przejechalem 30 000 bez najmniejszej wizyty w serwisie, tylko obsluga, naciagniecie paska, olej, borygo...
Y
Yzf 250
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 219
Rejestracja: 23 gru 2012, 21:05

Post autor: Yzf 250 »

Jeśli nie masz pojęcia o mechanice to nic nie dadzą Ci klucze itd. Jeśli jechałbym tak daleko to wziąłbym części zapasowe- alternator, świece, przewody, cewkę, pompę paliwa. Obowiazkowa tez trzeba sprawdzić paski napędowe, elementy gumowe, przewody hamulcowe, klocki. Wiadomo zestaw grzechotek i kluczy płasko oczkowych, kombinerki , szczypce ,wkrętarki. Opaski metalowe, trytki, drut, plyn hamulcowy, chlodniczy, olej.
P.s. sprawdzic linke sprzegła i olej w skrzyni
Czyli pol bagaja mialbym narzędzi. :piwo:
P
Puszkin
Początkujący
Początkujący
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwie 2011, 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Puszkin »

A moje polo dzis przejechalo kolejne 400 km :)
Najlepiej kupic jakies dobre assistance i tyle. I byc dobrej mysli przedewszystkim.
Awatar użytkownika
1tomcio1
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 48
Rejestracja: 17 wrz 2011, 21:33
Lokalizacja: LUBAŃ dolnośląskie

Post autor: 1tomcio1 »

Tak jak kolega napisał wyżej, dobre assistance. Części i klucze bez wiedzy raczej się nie przydadzą.
A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Adasioli »

Witam,

Dawno mnie tu nie bylo, jednak w tym czasie troche sie dzialo z polowka. Ogolnie wszystkie plyny, opony, paski powymieniane, pozostaly tylko niektore czesci zawieszenia (cos tam puka). Problem jednak jest z takim rytmicznym uderzaniem na luzie w okolicach ponizej termostatu. Chodzi o to ze jak poloweczka jest na luzie to slychac takie uderzanie a po wcisnieciu sprzegla ona ustaje, ma ktos moze pomysl co to moze byc?
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

coś ze sprzęgłem, dociskiem, albo łożyskiem oporowym zapewne
Awatar użytkownika
przemo92
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 611
Rejestracja: 09 lis 2013, 17:03
Lokalizacja: Mostówka/Warszawa

Post autor: przemo92 »

Czy te uderzenia wzrastają proporcjonalnie ze wzrostem obrotów na luzie? Nie wykluczone ze któreś łożysko w skrzyni.
A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Adasioli »

Pierwszy szanowny Pan mechanik powiedział, że sprzęgło do wymiany. Czy to pukanie wzrasta wraz z obrotami sprawdze zaraz i dam znać. Tak orientacyjnie ile może kosztować wymiana sprzęgła wraz ze sprzęgłem oraz czy możliwe jest, że to o to chodzi bo z tego co czytam w internecie to ludzie zazwyczaj diagnozują to jako łożysko w skrzyni i wydaje mi się, że jest to bardziej prawdopodobne.

Sprawdzilem, podczas dodawalia gazu uderza troche czesciej. Mozna to porownac do ocierania styropianu o styropian.
A
Adasioli
Newbie
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 06 sty 2015, 13:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Adasioli »

Wymiana łożyska oporowego nic nie dał... możliwe że skrzynia chodzi na sucho ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „pozostałe”