witajcie

moja "biedrona" ma silnik 1.6 75KM 3d r.97
i mam podobny problem! po zapaleniu silnika obroty leca na ponad 2000 i po kilku sekundach spadaja do normy. niby mi nie gasnie ale czasami zdarza sie jak zbyt wolno puszczam sprzeglo przy ruszaniu a te durne obroty leeeeeca w gore.. :/ i stojac sobie na czerwonym swietle z noga na hamulcu i sprzegle lataja najczesniej od 1000 do 1500 i znow do 1000.. i tak ciagle. wkurza mnie to strasznie.
nie wspomne juz o dynamice jazdy i o tym jak zawrotnie szybko przyspiesza np w czasie wyprzedzania czy wspomnianego ruszania.. dla mnie przynajmniej taka jazda jest srednio bezpieczna.. a za kilka dni czeka mnie trasa ok. 100 km do domu!
masakra jakas. i chociaz znawca tematu nie jestem to przy jezdzie na drugim biegu z preskoscia ok 20km/h prawie 2000 obrotow to chyba troche za duzo co??
mam ten samochod od grudnia i na poczatku "opiekowal" sie nim moj tata i "doprowadzal go do porzadku" i mowil cos na temat tych obrotów. ale wtedy byly zbyt niskie tzn spadaly czasami nawet ponizej 500 i gasl na niskich biegach czy w czasie redukcji.. juz nie pamietam. ale byl spokoj bo wyregulowal je. i teraz znowu cos jest nie tak. w sumie to nie wiem skad to sie wzielo!
co mozna zrobic w tym przypadku? moge bez obawy ze padnie mi gdzies po drodze jechac do gdomu? i czy w tej sytuacji pali wiecej (bo wg obliczen mojego taty "normalnie" pali do 7l/100)