[6n2] Usterka silnika 1,4 16V z kodem AUA

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

L
Leopold
Newbie
Newbie
Posty: 2
Rejestracja: 09 maja 2010, 10:04

[6n2] Usterka silnika 1,4 16V z kodem AUA

Post autor: Leopold »

Witam!

Słyszał ktoś może o usterkowości silnika VW Polo 1,4 16V z kodem AUA? Podobno producent wycofał ten model po okresie 1,5 roku. Niestety nigdzie w necie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

pozdrawiam,
Leopold
Awatar użytkownika
piotrom87
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 74
Rejestracja: 13 lis 2008, 19:01

Post autor: piotrom87 »

O jaką dokładnie usterkę Ci chodzi? Psują się jak każde inne... VW miał w ofercie kilka różnych odmian silnika 1.4 16V i z tego co zauważyłem to przynajmniej w PL najwięcej jest AUA.
A o samą usterkowość to zapytaj np. TOFIK_6n2, z tego co można się doczytać na forum, to jego auto ma zrobione ok. 200 tys., więc trochę już przeżyło. Moje ma prawie połowę tego i jakichś specjalnych usterek nie zauważyłem - jeśli chodzi o kwestie w jakimkolwiek stopniu związane z silnikiem, to wymieniłem jedynie sondę lambda, ale póki co, sam zrobiłem autem dopiero 11 tys. km.
Poza tym masz temat 'Awaryjność polówek'. Tam możesz poczytać.
Awatar użytkownika
tribalrage
Newbie
Newbie
Posty: 10
Rejestracja: 14 kwie 2010, 22:03

Post autor: tribalrage »

Ja również mam ten silniczek i mam nadzieje że się nie posypie bo bardzo fajnie jeździ. Ostatnio od mechanika VW, Skoda, Audi (powiedzmy że znajomy) słyszałem że o ile w ogóle można było mówić że VW robi dobre 16V o tyle te silniki są bardzo delikatne i trzeba dbać o nie troszkę bardziej (co nie jest kłopotem jak się swoje autko lubi). Ogólnie radził lać co równo 10 tyś lub co rok nowy olej i nie zmieniać na półsyntetyk tylko jeździć na pełnym syntetyku. Ja niestety zawiozłem wcześniej moje autko do innego mechanika i przy 130tys km zalał mi półsyntetykiem 10w40 mobil 1 ale chyba wrócę do 5w40 bo mi kurcze zaczął klekotać troszkę rano.
i
iwus663
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 52
Rejestracja: 24 mar 2009, 19:56
Lokalizacja: Kraków

Post autor: iwus663 »

popychcze trzeba wymienić jak klekoczą bo mogą doprowadzić do zerwania paska. u mnie całe szczęście pasek był nowy i potrafiło ukruszyć klina na kole zębatym przy wałku rozrządu. cuda mi się działy przez to, i nikt nie wiedział co mu było, naprawa trwała trzy miesiące. przebiegu było 115 tys. zaledwie, i to raczej prawdziwy przebieg. :wave:
Awatar użytkownika
tribalrage
Newbie
Newbie
Posty: 10
Rejestracja: 14 kwie 2010, 22:03

Post autor: tribalrage »

W piątek jadę do mechanika zrobić sprzęgło i przeczyścić przepustnice to powiem żeby mi zobaczył co i jak z tym klekotaniem. Na razie powiedział że mi wyleje półsyntetyk przemyje silnik i wleje syntetyk - zobaczymy co z tego będzie :crazy:
r
roman cbr
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 56
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:38

Post autor: roman cbr »

Mam też ten silnik. Z tego, co wiem Polówek z tym silnikiem było mało,bo były zakładane do Lupo. Mam przejechane 134tkm i wymieniłem dwa razy cholernie drogą sondę. Z silnikiem nic złego się nie dzieje. Koledze padł w Lupo po 150 tkm i remont był bardzo drogi. Mechanik, który go robił mówił,, że jeszcze takiego dziwoląga nie robił. Bardzo drogie jest łożysko razem z uszczelniaczem. Trzeba mieć nadzieję , że nic specjalnego się nie stanie :vinsent:
L
Leopold
Newbie
Newbie
Posty: 2
Rejestracja: 09 maja 2010, 10:04

Post autor: Leopold »

A może komuś nawaliła pompa olejowa w tym modelu?
Awatar użytkownika
tribalrage
Newbie
Newbie
Posty: 10
Rejestracja: 14 kwie 2010, 22:03

Post autor: tribalrage »

[quote=""iwus663""]popychcze trzeba wymienić jak klekoczą bo mogą doprowadzić do zerwania paska. u mnie całe szczęście pasek był nowy i potrafiło ukruszyć klina na kole zębatym przy wałku rozrządu. cuda mi się działy przez to, i nikt nie wiedział co mu było, naprawa trwała trzy miesiące. przebiegu było 115 tys. zaledwie, i to raczej prawdziwy przebieg. :wave:[/quote]

Po wymianie oleju z 10w40 Mobila 1 na 5w30 Castrola (czy to odpowiedni olej?) lekkie klekotanie po odpaleniu ustało całkowicie. Sprzęgło miałem całe do wymiany i jak zwykle w vw tuleja ta prowadząca łożysko w sprzęgle była cała połamana - mechanik się aż zdziwił że mi w ogóle pedał sprzęgła wracał po wciśnięciu. Co ciekawe po przeczyszczeniu przepustnicy adaptował ją 14 razy aż mu się udoało (mówił że ktoś wcześniej próbował to zrobić i chyba nie dokończył procesu adaptacji bo jeszcze nigdy nie miał takich problemów). Co do samochodu to właśnie wróciłem z trasy Łódź-Ustka-Łódź i powiem że moja pola leciała jak mała pszczółka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”